Sylwia Żak

50% Donated
Goal : 10.00 zł
0
Donors
5.00 zł
Donated
Wesprzyj

Login

Follow

‘Bąbel’ – tak nazywamy naszą drugą córeczkę. Nawet jej starsza siostra tak na nią mówi .

We wrześniu 2019 skończyła rok. A rok i jeszcze wcześniej – podczas ciąży – nic nie zapowiadało problemów. Po porodzie, gdy lekarz powiedział że moja córka ma wadę wrodzoną, zamarłam. “To nie możliwe, on nie mówi do mnie” – pomyślałam.

Na początku były podawane złe diagnozy, jakieś zwichnięcia, które dawały mi iskrę nadziei na szybsze wyleczenie córeczki, ale kiedy specjalista obejrzał córkę stwierdził jednogłośnie że to jest niedorozwój kości udowej i zapowiada się długie leczenie.

W szpitalu pytałam każdej pielęgniarki, każdego lekarza – “Dlaczego? Czy ktoś już się z tym spotkał? Czy było takie dziecko z wadą?” – lecz nikt nic nie wiedział o wadzie wrodzonej kości udowej, braku piszczela, źle wykształconych stawów.

Na początku były podawane złe diagnozy, jakieś zwichnięcia, które dawały mi iskrę nadziei na szybsze wyleczenie córeczki, ale kiedy specjalista obejrzał córkę stwierdził jednogłośnie że to jest niedorozwój kości udowej i zapowiada się długie leczenie. Przez internet dowiedziałam się o najlepszym specjaliście w tej dziedzinie, mianowicie o doktorze Paley.

Jest szansa aby moja córeczka, była leczona właśnie przez niego w Instytucie w Warszawie. Niestety koszty leczenia to ponad 350 tysięcy.
Błagam więc w swoim, męża i moich córeczek – które chcą razem iść za rękę bez tej niewidzialnej kuli jaką jest ta wada, która nie daje szansy normalnie chodzić – o pomoc.
Za każdą Waszą nawet złotówkę ogromnie dziękuję, całuję i życzę zdrowia, gdyż jest to niezmiernie ważne!!!

Mama – Ewa