Ania ma 16 lat. Choruje na dysplazję wielonasadową stawów biodrowych. Została zdiagnozowana gdy miała 9 lat, wtedy nie wiedziałyśmy jak ciężka jest to choroba. W 2013 roku trafiłyśmy z bólem do szpitala w Busku, gdzie później wykonano zabieg operacyjny. Przez kolejne 4 lata Ania chodziła stale na rehabilitację. Dzięki niej mogła jeździć na rowerze jak...
Matylda, zwana przez nas pieszczotliwie Mati, nie skończyła jeszcze 5 lat, a już po raz drugi w swoim krótkim życiu staje do walki z najgroźniejszym przeciwnikiem, siatkówczakiem (nowotworem złośliwym oka). We wrześniu 2017 roku wraz z przyjściem straszliwej diagnozy, świat Matyldy i nasz w jednym momencie się zawalił. Walka trwała prawie pół roku.
Maksymilian cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i padaczkę lekooporną. Ten stan jest efektem uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, do którego doszło podczas nieprawidłowo przeprowadzonego porodu. Maksymilian nie chodzi, nie mówi — w swoim młodym życiu przeszedł już wiele operacji.
Warszawski Klub Seniorów Lotnictwa zrzesza weteranów wszystkich dziedzin lotnictwa zarówno cywilnego jak i wojskowego: pilotów komunikacyjnych, sportowych, doświadczalnych, stewardessy, menagerów, kontrolerów lotu, pracowników przemysłu i instytutów badawczych, dydaktyków, mechaników, modelarzy i ludzi administracji lotniczej.
“Zawsze chciałem latać, dziś walczę żeby żyć bez bólu. Zachorowałem na cukrzyce typu 1 w wieku 14 lat. Trzy lata temu zdiagnozowano ostrą polineuropatie. Ciężki start w dorosłość, kiedy każdy dotyk sprawia ból. Depresja, psycholog, rok życia spędzony w łóżku, i zawieszenie na ten czas nauki w tych ciężkich momentach. Mama była i jest dla...
„Witaj! To jest nasz syn – Lukian. Ma pięć lat i porażenie mózgowe. Od lat robimy co w naszej mocy aby osiągnąć rezultaty i widzimy że każda rehabilitacja to kolejny mały wkład w zdrowie tego nadzwyczajnego chłopca! Jak tylko się urodził, nie usłyszeliśmy pierwszego głosu syna. Moje pierwsze to były „dlaczego on nie płacze?”. Odpowiedź...
Niedawno Feliks skończył trzy lata przez które przeszedł wiele. Jednak przed naszym małym wojownikiem są już kolejne wyzwania. Feliks przyszedł na świat w dniu urodzin swojego taty we wrzesniu 2018 roku, jako skrajny wczesniak. Od urodzenia był rehabilitowany. Pod kontrola wielu specjalistów. Jego rozwój fizyczny nie przebiegał harmonijnie co tłumaczono nam wcześniactwem.
Marcelek jest bystrym i uśmiechniętym pięcioletnim chłopcem. Urodził się z chorobą genetyczną – dysplazją wielonasadową. Potrzebuje prywatnej operacji w Europejskim Instytucie Paley. Planowana operacja obejmuje kolana i stawy skokowe. Nie można jej zrobić w szpitalu, ponieważ nie zostałaby zrefundowana przez NFZ.
Od 5 lat zmagam się z choroba kości. Są one słabsze niż kości moich rówieśników. Nie mogę biegać i skakać jak wszyscy. W wieku 3,5 lat złamałem stopę. Padło wtedy podejrzenie CRMO czyli przewlekłego zapalenia szpiku i kości.
“Pierwszy rok mojego synka był jak sielanka – Tadzio rósł zdrowy i szczęśliwy. Potem nadeszła diagnoza: wada wrodzona stawu rzekomego piszczeli. Grozi wielokrotnymi złamaniami, które mogą doprowadzić w najgorszym przypadku do amputacji kończyny. Jedyna szansa na prawidłowy rozwój Tadzia to kosztowna operacja.